Na świecie można wymienić co najmniej kilka przykładów państw, w których prawo stanowione jest wedle życzeń grup wyznaniowych. Rzecz w tym, że państw tych nie stawia się jako przykład praworządności i praw człowieka. Dlaczego więc polskim politykom tak zależy, by wpływ Kościoła na państwo był jak największy?
Kościół a polityka – sieć wzajemnych powiązań
Obecny rząd jest najhojniejszym dla polskiego Kościoła spośród wszystkich, które do tej pory, jako naród, wybraliśmy. Szacuje się, że kwota przekazywana z budżetu to nawet 3 miliardy złotych rocznie. Władza trzyma się blisko z Kościołem także na innych polach – słynny handel działkami pomiędzy Kościołem a żoną premiera jest tego najlepszym przykładem.
Nic więc dziwnego, że politycy tworzą prawo również w takiej formie, by przypodobać się Kościołowi. Tutaj oczywiście naczelnym przykładem jest skandaliczne prawo antyaborcyjne, które jest jednym z najbardziej nieludzkich na całym świecie. Nie można zapomnieć, że pokłosiem relacji na linii Kościół-państwo jest sukcesywne tuszowanie lat pedofilii wewnątrz rzeczonej instytucji. Brak jakiejkolwiek reakcji ze strony rządu jest w tym przypadku absolutnie oburzający.
Polski Kościół natomiast cały czas ma największe wpływy polityczne spośród wszystkich państw chrześcijańskiego świata. Kościelni hierarchowie obecni są wszędzie, niekoniecznie w miejscach, gdzie ich obecność da się logicznie usprawiedliwić. Prowadzi to do takich absurdów jak poświęcenie nowo otwartej restauracji McDonald’s, świeżo zakupionych radiowozów czy nowego fantoma porodowego Centrum Symulacji Medycznej w Rzeszowie. Jeżeli to nie wydaje się niedorzeczne, to najświeższym przykładem jest sprawowanie mszy dziękczynnych za – niewierzącego przecież – Wojciecha Szczęsnego, po udanych meczach na mundialu. Zdawać by się mogło, że dziś polski Kościół zajmuje się wszystkim, poza wiarą i rzeczywistym stosowaniem się do własnych nauk.
Co na to Polacy?
Już prawie 10 lat temu połowa Polaków (49%) uważała, że Kościół wywiera zbyt duży wpływ na polską politykę. Obecnie (dane z 2021 roku) uważa tak 2/3 (67%), a aż 82% twierdzi, że kler powinien zachować neutralność wobec polityki. Pogląd taki deklaruje aż 98% wyborców Lewicy – jest to największy odsetek spośród wszystkich partii politycznych. To ta partia jest największym gwarantem, że Polska świecka to nie tylko naiwne marzenie. Jeden z jej działaczy, Łukasz Rydzik, od lat stara się uświadomić Polakom problem, zwracając uwagę, że wiara to nie tylko Kościół – a Kościół to niestety wielka polityka.
Brak komentarzy